Rocznica Powstania Styczniowego

Jedną  z najważniejszych przyczyn wybuchu powstania była chęć odzyskania niepodległości. Ponadto panował  ucisk i represje, a wielu Polaków było na zesłaniu.

W lutym 1861 roku  żandarmeria rozpędziła procesję na Starym Mieście, zabijając pięciu demonstrantów. W kwietniu podczas interwencji zabito ponad 100 osób. O nasileniu represji wiedział i je popierał margrabia Aleksander Wielopolski,  naczelnik rządu cywilnego Królestwa Polskiego . Nieprzychylnym okiem spoglądał on bowiem na gorączkę polityczną, jaka ogarnęła polskie społeczeństwo. Podjął działania ,by rozbić obóz patriotów czyli „czerwonych”. Na połowę stycznia 1863 roku zapowiedział brankę, czyli pobór do wojska. Zamierzał wykorzystać ją do rozbicia organizacji konspiracyjnych, toteż nakazał sporządzić listy rekrutów. Obejmowały one około 8 tysięcy nazwisk osób podejrzewanych o działalność spiskową.

Branka nie rozbiła organizacji „czerwonych”, natomiast przyspieszyła bieg wypadków. Chociaż datę poboru i imienną listę do ostatniej chwili utrzymywano w tajemnicy, rozpoczęto go przy wsparciu wojska rosyjskiego jedynie w Warszawie. Większość zagrożonej młodzieży zdążyła opuścić miasto i schronić się w okolicznych lasach. Kierujący organizacją „czerwonych” postanowili zapobiec brance na prowincji, wyznaczając wybuch powstania na 22 stycznia 1863 roku. Pod presją wydarzeń Komitet Centralny „czerwonych”, po przekształceniu się w Tymczasowy Rząd Narodowy, ogłosił manifest powstańczy. W Puszczy Kampinoskiej i Lasach Serockich sformowano pierwsze oddziały powstańcze.

Podczas wielomiesięcznych zmagań z wojskiem carskim Polacy prowadzili walki o charakterze partyzanckim, co było spowodowane brakiem regularnego wojska, a także odpowiedniego uzbrojenia. Nie powiodły się początkowe plany zajęcia mniejszych miast i uwolnienia południowej części Królestwa Polskiego z Płockiem na czele. Gdyby udało się to przeprowadzić, Rząd Narodowy mógłby się ujawnić i zmobilizować regularną armię. Stało się inaczej. Poza tym władze pruskie i austriackie gorliwie konfiskowały zagraniczne transporty z uzbrojeniem dla powstańców.

Oddziały partyzanckie udało się zorganizować dzięki temu, że Rosjanie… przecenili siły powstańców. Ściągnęli do Królestwa 340 tysięcy żołnierzy i obawiając się powstańczych ataków, skupili wojska w garnizonach. Powstańcze siły zmobilizowano także dzięki świetnie rozwiniętej sieci konspiracji na prowincji i skuteczności władz powstańczych, stanowiących tak zwane tajemne państwo polskie.

Oddziały polowe (zwane partiami) atakowały wroga znienacka, a w razie porażki rozpraszały się, ale wkrótce znowu razem mogły atakować. Unikano w ten sposób skoncentrowanego ataku wojsk rosyjskich, liczniejszych, lepiej uzbrojonych i dysponujących artylerią. Powstańcy (łącznie co najmniej 150 tysięcy osób) stoczyli ogółem ponad 1200 bitew i potyczek, ale nie udało im się na trwałe opanować żadnego terenu. Utrudniało to znacząco wprowadzanie reform zapowiedzianych w manifeście powstańczym.

Niekiedy w oddziałach powstańczych, w męskich przebraniach i ze ściętymi włosami, walczyły z bronią w ręku kobiety: chłopki, mieszczki, a także uboższe szlachcianki. Stawały one do walki pomimo zakazu Rządu Narodowego. Nieliczni dowódcy zezwalali na ich udział w działaniach zbrojnych, ale częściej zdarzało się, że dopiero na pobojowiskach uświadamiano sobie ich płeć.

Marian Langiewicz- dyktator,  uczynił swoim adiutantem Henrykę Pustowójtównę, walczącą pod pseudonimem Michał Smok.

„Czerwoni” uważali, że po ogłoszeniu dekretów uwłaszczeniowych chłopi masowo poprą patriotycznie nastawioną młodzież i natychmiast zameldują się w oddziałach powstańczych. Liczyli też na wsparcie ze strony rewolucyjnie nastawionych kręgów społeczeństwa rosyjskiego. Uważali, że najważniejszym sukcesem powstania jest ogłoszenie programu reform społecznych (i mające wskutek tego nastąpić rozwiązanie kwestii chłopskiej). I to był ich zdaniem cel walki zbrojnej. Natomiast inny cel wyznaczali sobie „biali”. Opowiadali się oni za tym, żeby powstanie było jedynie zbrojną demonstracją, która posłuży mocarstwom zachodnim za pretekst do interwencji zbrojnej w obronie Polaków. Miałaby ona doprowadzić do odzyskania przez nich niepodległości. Ostatecznie nie spełniła się żadna z tych wizji

Ciekawostka
We wrześniu 1863 roku z inspiracji Rządu Narodowego doszło w Warszawie do próby zamachu na namiestnika Królestwa Polskiego, generała Fiodora Berga. W czasie jego powrotu na Zamek Królewski, na jadący Nowym Światem, wiozący go powóz spadło kilka bomb z poddasza pałacu Zamoyskich. Wybuch jedynie zranił towarzyszącego Bergowi adiutanta. Sprawców nie udało się schwytać, wojsko rosyjskie wzięło więc odwet na mieszkańcach budynku. Stanisław Antoni Zamoyski został skazany na 8 lat ciężkich robót, a jego pałac doszczętnie splądrowano, niszcząc między innymi cenną bibliotekę. Przeszukujący kamienicę żołnierze rosyjscy wyrzucili przez okno fortepian należący niegdyś do Fryderyka Chopina oraz cenne pamiątki po kompozytorze, a następnie spalili je.

Jesienią 1863 roku, po krótkim okresie przewagi „czerwonych” we władzach powstańczych, rządy objął ostatni dyktator powstania, Romuald Traugutt. Wraz z upadkiem nadziei na interwencję dyplomatyczną „biali” wycofali się z powstania. Traugutt — związany uprzednio z ich stronnictwem — dzięki swoim przywódczym talentom zdołał zmobilizować walczących do dalszego, wielomiesięcznego oporu. Po reorganizacji oddziałów powstanie przetrwało kolejną zimę. Zważywszy na olbrzymi wysiłek aprowizacyjny i organizacyjny polskiego społeczeństwa, które wzięło na barki sprawę finansowania działalności podziemnego państwa, był to duży sukces. Ostatecznie w kwietniu 1864 roku Traugutt i jego współpracownicy zostali aresztowani. Zginęli na szubienicy w sierpniu tego roku. Ostatni oddział powstańczy, pod wodzą księdza Stanisława Brzóski, walczył na Podlasiu aż do jesieni 1864 roku.

 

Największym i najbardziej efektownym sukcesem militarnym powstania okazało się przygotowanie leśnej zasadzki na przejeżdżający szosą warszawsko‑lubelską konwój wojskowy w dniu 8 sierpnia 1863 roku. Siły rosyjskie w liczbie 500 żołnierzy, zaopatrzone w dwa działa, zostały zaatakowane przez blisko 2,6 tysiąca powstańców. Powstańcy stracili zaledwie 10 ludzi, a 50 z nich zostało rannych, natomiast straty Rosjan to 181 zabitych, ponad 200 wziętych do niewoli oraz… ponad 200 tysięcy rubli.

Po utworzeniu stałej administracji powstańczej w marcu 1863 roku po raz pierwszy w historii Polski Rząd Narodowy formalnie podporządkował kobiece organizacje władzom powstańczym. Dwa miesiące później w specjalnym dekrecie ogłosił, że „wszyscy obywatele polscy, bez różnicy płci, stanu i wyznania, powołani są do prac mających na celu wyswobodzenie Ojczyzny w niewoli będącej”. Kobiety po raz pierwszy uznano zatem za obywatelki i tak jak mężczyzn powołano do walki niepodległościowej. Rząd wyznaczył im — oprócz dotychczas podejmowanych działań opiekuńczych i aprowizacyjnych — nowe zadania na rzecz tajnego państwa. Zajmowały się ściąganiem podatku narodowego i zbiórkami darów. Były kurierkami, wywiadowczyniami i łączniczkami oddziałów leśnych. Tajne rozkazy, meldunki i instrukcje dla oddziałów powstańczych zaplatały w warkocze albo wszywały w obręby ubrań. Czasami przewoziły kule i inną amunicję, ratując walczące oddziały przed klęską. Strzegły bezpieczeństwa powstańczych drukarni, przechowywały i przemycały pieczęcie rządowe, dokumenty i broń.

Po upadku powstania car Aleksander II zlikwidował odrębność polityczną Królestwa Polskiego. Pod jego rządami zaczęto wprowadzać pełną rusyfikację szkolnictwa i administracji polskiej. W 1874 roku Królestwo Polskie, podzielone na 10 guberni, zostało wcielone do Rosji, a rządy w nim objął generał‑gubernator. Od 1888 roku figurowało w dokumentach urzędowych jako Kraj Nadwiślański. Tym samym zniknęło ono z mapy Europy na blisko pół wieku. Na zachód Europy popłynęła nowa fala emigrantów. Klęska powstania, a wraz z nią polskich nadziei niepodległościowych, zmusiła Polaków do zmiany metod i celów politycznych.

wykorzystany materiał :

https://epodreczniki.pl/a/tesknota-za-wolnoscia-polacy-i-powstanie-styczniowe/D9NJ8kIP9