Sylwia Serwa i jej powieść

Urodzona 6 sierpnia 1992 roku w Opolu Lubelskim. Jako siedemnastolatka ukończyła swoją pierwszą książkę, a pisanie interesowało ją od zawsze. Każde wydarzenie w swoim życiu zamieniała w historie „do poduszki”. Poza „Istnieniem” ma w swoim dorobku setki opowiadań. O swojej pasji mówi: Dzięki pisaniu mogę kreować idealny świat, to swego rodzaju terapia, która pomaga mi radzić sobie ze stresem i problemami. Pisanie jest moim „nałogiem”, na pewno bezpieczniejszym  niż na przykład alkohol J

Sylwia w 2016 r. ukończyła studia na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie . Posiada tytuł magistra – specjalista ds. stosunków międzynarodowych i dyplomacji. Bezpośrednio po ukończeniu studiów założyła sklep internetowy z odzieżą www.ss-prive.pl . Pisanie jest dla niej hobby i nigdy z niego nie zrezygnuje, ale to moda i biznes są jej priorytetami. Planuje napisać kolejną książkę o życiu nocnym Warszawy – o jej blaskach i cieniach.

Sylwia Serwa „Istnienie. Dwa światy”

 Fabułę powieści mozna zamknąć w kilku zdaniach:

Między miłością a nienawiścią biegnie cienka granica. Wystarczył jeden nieprzemyślany krok, aby ją przekroczyć.
Siedemnastoletnia Julia po tym, jak została dotkliwie zraniona przez swojego chłopaka, w ciągu kilku minut podejmuje decyzję o popełnieniu samobójstwa. Pierwsza próba, źle zaplanowana i nieudana, zadaje jej ogromny psychiczny ból. Kolejne również kończą się porażką, a na domiar niepowodzeń wymuszają na Julii częste wizyty w szpitalach dla obłąkanych. Ostatecznie odbiera sobie życie w dzień swoich urodzin, jednak tylko jedna osoba wie, dlaczego.

Po śmierci trafia do innego świata. Dokonuje wyboru i trafia do miejsca, gdzie nic nie jest zwykłe. Uczy się życia po drugiej stronie. Obeznana ze swoją nową rolą postanawia zemścić się na osobie, przez którą odebrała sobie życie. Jednak na jej drodze staje rywal, w którym się zakocha…

 

 

Opinie czytelników

Patrycja

„Kochamy, szanujemy i w końcu nienawidzimy.
Największa granica znajduje się właśnie między miłością a nienawiścią,
wystarczy jeden moment,
by ją przekroczyć,
a już nic nie będzie takie samo” *

Co robi zwyczajna nastolatka, kiedy traci chłopaka? Pisze do najlepszej przyjaciółki, płacze do poduszki, słucha romantycznych ballad. Jednak po kilku dniach zapomina o całej sprawie. W jej życiu pojawia się ktoś inny i wie, że tak na prawdę dawna miłość nie miała sensu. Jednak Julia jest zupełnie inna. Dla niej wszystko traci sens. Jedyny cel – odejść z tego świata i zapaść w wieczny sen. Wkrótce i do tego dochodzi? Ale czy na to czekała? Przecież zupełnie inaczej wyobrażała sobie swoje istnienie po śmierci, a tu proszę… Trafia do złego świata, w którym rządzi Caria – bezuczuciowa demonica.
Ah… Niedobre dzieją się rzeczy, kiedy miłość zostaje przerwana.

Mani

Sylwia Serwa jest moją rówieśniczką, mieszkającą w Opolu Lubelskim. Pisze od dawna, mówi, że jest to jej „nałóg”. Poza „Istnieniem” ma w swoim dorobku setki opowiadań.
Główna bohaterka książki, Julia, ma 17 lat i złamane serce. Rzucił ją chłopak, a ta nie widząc innego wyjścia, postanawia się zabić. Po kilku próbach samobójczych w końcu jej się udaje i przenosi się do innego świata. Tam wita ją Caria, która uczy dziewczynę reguł, obowiązujących w Złym Świecie. Julia postanawia zemścić się na swoim Księciu i zamienić jego życie z nową dziewczyną w koszmar.
Powieść jest bardzo krótka, właściwie dobiega końca zanim na dobre się zacznie. Minusem takiej objętości książki, jest fakt, że akcja rozwija się wręcz za szybko, mam wrażenie, że niektóre wątki nawet nie miały szansy się rozwinąć.
Po śmierci, Julia zmienia się w potwora, któremu robienie krzywdy sprawia przyjemność. W ogóle nie pasuje mi to do jej osobowości. Nie miałam okazji poznać jej bliżej za życia, ale wydaje mi się, że nawet po śmierci zachowuje się resztki tożsamości, które Julia wyrzuca jak dziurawe skarpetki. Jak na mój gust, książkę można było pociągnąć w stronę samobójstwa, te wątki podobały mi się najbardziej.
Zakończenie otwarte, sugeruje, że będą dalsze części. Mam nadzieję, że lepszych, bo ta pierwsza niestety mnie zawiodła. Powieść kończy się, jakby się urwała. Nie było to jakieś płynne zakończenie z pointą… coś jakby urwać książkę w trakcie jakiegoś rozdziału. Nie spodobało mi się to.
Ciężko ocenić mi tę książkę. Pomysł jest bardzo dobry, ale niestety realizacja kuleje. Powiedziałabym, że całość mogłaby być ledwie prologiem w dłuższej wersji. Oby kolejne tomiki nadrobiły tę lukę. I tego właśnie życzę autorce.

Kadzia

„Człowiek zabija się tylko wówczas, gdy w takim bądź innym sensie zawsze pozostawał na zewnątrz wszystkiego.”

Julia ma złamane serce. Książę zostawił ją dla innej. Dziewczyna wielokrotnie próbuje popełnić samobójstwo. Nigdy jej się to nie udaje i za każdym razem budzi się w szpitalu. W dniu jej urodzin, zdarza się jednak coś innego. Pobudka dziewczyny następuje w innym świecie, gdzieś gdzie zasady są całkiem inne.

Jestem zaskoczona. Spodziewałam się historii o nieszczęśliwej miłości i próbach samobójstwa nastoletniej, zachwianej emocjonalnie dziewczyny, a dostałam coś lepszego. „Istnienie Dwa Światy” to część pierwsza dobrze zapowiadającej się serii, jednak jest zdecydowanie za krótka.
Zraniona dziewczyna chce zemścić się na chłopaku, który złamał jej serce i dostaje ku temu okazję. To jedna z rzeczy, które bardzo mi się podobały. „Nowy” charakter bohaterki i jej ogromne możliwości. Być może podobne rzeczy już były, jednak uważam fabułę za dosyć oryginalną i zdecydowanie specyficzną. Bywały momenty, w których obrzydzenie i strach brały nade mną górę i z jednej strony mi się to podobało, z drugiej zaś fragmentami byłam zniesmaczona.
Niemniej gratuluję pisarce pomysłu i odwagi by go przenieść na kartki.
Książka jednak w wielu momentach skłania czytelnika do refleksji, przynajmniej z początku. Smutna historia miłości to bardzo ważny aspekt w powieści i czasami historia wzbudziła we mnie uczucie przygnębienia.
Jest to książka o cierpieniu, zdecydowanie.

„Nic tylko cierpimy. Bo trzeba cierpieć – to nieodłączna część życia.”

Poznając bohaterów, czasami miałam wrażenie, że autorka chciała coś dopisać, a o tym zapomniała.
Niemal wszyscy byli mdli i chociaż zostały podkreślone ich „oryginalne” cechy to tak naprawdę wyjątkowi nie byli.
Rozumiałam ból głównej bohaterki, współczułam jej i sama pragnęłam zemścić się na Księciu, ale nagła zmiana zachowania wobec ludzi była dziwna i nienaturalna. Julia była także bardzo egoistyczna, nie uchroniła rodziców od cierpienia by ulżyć sobie. Tutaj jednak można ją wytłumaczyć, bo nie każde cierpienie da się znieść.
Księcia znienawidziłam przez krzywdę jaką wyrządził wybierając pustą, głupią dziewczynę, ale nawet on nie ujawnił żadnych ciekawszych cech. Jak na postać odgrywającą tak kluczową rolę powinien się czymś wyróżniać.

Mam ochotę krzyknąć: tak! Narracja pierwszoosobowa pozwoliła dogłębnie wczuć się w uczucia nastoletniej dziewczyny. Opowieść z jej strony pozwoliła mi razem z nią się wszystkiego dowiadywać i nie dziwić jej reakcji.

Zapraszamy do przeczytania Jej powieści, a można ją znaleźć w szkolnej bibliotece.